Czym są pestycydy?
Pestycydy to środki ochrony roślin - substancje chemiczne, które mają za zadanie skutecznie walczyć ze szkodnikami i zwiększać ich plony. Niestety idealnie wyglądające jabłka czy soczyście czerwone pomidory nie są efektem nasłonecznienia i działania samej matki natury. To efekt nadmiernego stosowania środków ochrony roślin. Pestycydy nie zagrażają bezpośrednio zdrowiu! Jednak ich częste spożywanie może mieć negatywny wpływ. Kumulacja pestycydów może być przyczyną wielu chorób przewlekłych, takich jak nowotwory czy zaburzenia pracy układu nerwowego i odpornościowego.
Każdego roku organizacja Environmental Working Group publikuje raport dotyczący stężenia pestycydów w poszczególnych warzywach i owocach, który dzieli je na 2 grupy: "brudną 12" i "czystą 15". Ta pierwsza to grupa owoców i warzyw najbardziej narażonych na obecność pestycydów. Druga grupa to najmniej zanieczyszczone warzywa i owoce.
Czy powinniśmy rezygnować z warzyw i owoców? Zdecydowanie nie! Koniecznie należy skupić się na warzywach i owocach sezonowych, najlepiej wybierać te ze sprawdzonego lokalnego źródła. Kolejna ważna zasad: wszystkie warzywa i owoce przed spożyciem dokładnie należy umyć (czasami wyszorować), a te produkty które mają nawoskowaną skórkę najlepiej obrać.
Rynek eko
Produkty ekologiczne są hodowane według określonych zasad: nie wolno stosować chemicznych nawozów, środków ochrony roślin oraz GMO. Dopuszcza się stosowanie pestycydów naturalnego pochodzenia. Przy wyborze produktów organicznych zwróćcie uwagę na ich pochodzenie. Niestety większość to wciąż gospodarstwa zagraniczne, ale sprawdźcie lokalne rynki czy bazary ekologiczne.
Badania pokazują, że czym więcej warzyw i owoców jemy, tym cieszymy się lepszym zdrowiem. Dlatego uważam, że duża ilość warzyw i owoców w diecie jest ważniejsza niż niejedzenie pestycydów. Możliwe, że pestycydy są neutralizowane przez te wszystkie świetne związki zawarte w warzywach i owocach. Jeszcze fajniej, gdy macie okazję założyć własny ogródek lub możecie zaopatrywać się u tzw "rodziny ze wsi" :-)
Twój komentarz